niedziela, 7 kwietnia 2013

Rozdział I " Początek nowego życia"

Jak już wcześniej wspomniałam przeprowadziłam się do nowej miejscowości . Tym samym będę chodziła do nowej szkoły o.O Nie chce mi się . Za pewnie nie zaakceptują mnie tam . Ale trzeba spróbować myślałam leżąc w łóżku . Nie dane było mi długo leżeć . Do pokoju wparowała moja matka . 
M: Samanta wstawaj śpiochu , dzisiaj do nowej szkoły 
J : Dobrze mamo zrozumiałam . Chwila moment jest dopiero 5 rano ! To do jasnej cholery mnie budzisz ?! 
M: Córuś dobrze wiesz że musisz nałożyć makijaż . A to trochę trwa . 
J : A no tak zapomniałam już wstaję . 
M : Czekam na dole . Śniadanie już gotowe :) 
J : Dobrze mamo . 
Po tych słowach zmuszona byłam wstać poszłam do łazienki umyć się i nałożyć makijaż zajęło mi to wszystko ok. 40 minut . Po tych 40 minutach poszłam do szafy żeby wyciągnąć rzeczy na dzisiejszy dzień w końcu wybrałam ten zestaw klik nigdy nie wiem co ubrać . Włosy zostawiłam rozpuszczone . 
Nie mam takiej ochoty iść do szkoły . Ale muszę . 
T : Dzień Dobry córuś . Jak pięknie dzisiaj wyglądasz ! 
J : Nie musisz mi prawić komplementów . To jest podłe że ciągle musimy się przeprowadzać . Nie możemy chociaż raz mieszkać dłużej niż rok w jednym miejscu ?! 
T : Córeczko wiesz że to nie możliwe . Ludzie by zauważyli że się nie starzeje . 
J : A co to za różnica ?? 
T : Wielka . Koniec tematu 
Wściekła poszłam nakarmić Mruczusia . Mruczuś to mój kot którego mam od dziecka . To znaczy od   
trzech lat . 
Po czym nakarmiłam kota zawołałam mamę żeby zawiozła mnie do szkoły . Też tak zrobiła . 
Po paru minutach byliśmy na miejscu . 
Ludzie się dziwnie patrzyli . Nic mnie to nie obchodziło już od stu lat . Zawsze tak było i będzie . o.O . Szłam za wszystkimi na salę . Ale jak to ja zawsze muszę na kogoś wpaść . No cóż . 
J : Przepraszam ciebie bardzo . Nie widziałam ciebie . Ciamajda ze mnie . 
Ch : Nic się nie stało . Tak w ogóle to jestem Josh . Nowy jestem tutaj więc nie wiem zbytnio gdzie co jest ;/ 
Ja : Haha , ale się złożyło też jestem tu nowa . Przepraszam muszę już iść . A tak w ogóle Samanta jestem ;) 
Po tych słowach poszłam dalej . Po szkole ciągle o nim myślałam był nie ziemskiej urody . Chwila chwila czy ja to powiedziałam ? O matko chyba się zakochałam . Czekając na mamę Josh mnie zauważył i podszedł do mnie 
J: Samanta , chce się ciebie coś zapytać . Czy umówiłabyś się ze mną ? Spodobałaś mi się kiedy pierwszy raz ciebie zobaczyłem 
Ja : yyy .... oczywiście 
J : To dzisiaj w parku o 19 ?
Ja : Ok . to do zobaczenia . 
Nie mogłam w to uwierzyć że taki przystojniak jak on chce się ze mną spotkać . Gdy byłam w domu od razu pobiegłam do mojego pokoju żeby się przebrać Klik.
Za pięć siódma . Ruszyłam w drogę bo mam blisko do parku . Po dojściu widziałam że Josh już czeka . Podeszłam do niego i się przywitałam  Chodziliśmy tak po parku . 
J : Samanta muszę tobie coś powiedzieć 
Ja : Co takiego ? 
J : Gdy cię pierwszy raz zobaczyłem nie tylko mi się spodobałaś ale tak że się w tobie zakochałem . 
Ja : Josh ja też się w tobie zakochałam . 
Po tych słowach zbliżyliśmy się do siebie i chcieliśmy się pocałować jednak Josh odsunął się 
J : Nie może tak być . Nie mogę ciebie pocałować . Jestem inny niż ty 
Ja : Czemu tak sądzisz jak byś wiedział że ja też nie jestem zwyczajną nastolatką 
J : No bo ja ten tego jestem wampirem . Wiem że zaraz uciekniesz ale ja nie potrafię żyć z kłamstwem 
Ja : Josh nie wierzę . Ja też je... jestem wampirem a dokładniej wampirzycą . 
J : Ale .... - nie dokończył bo pocałowałam go namiętnie w usta . 
Ja : Nic nie mów . 
J : To znaczy że chcesz być moją dziewczyną ?
Ja : tak oczywiście że chce :) 
Jeszcze trochę porozmawialiśmy i Josh odprowadził mnie do domu . Tak się zakończył u mnie początek roku szkolnego . Nie mogę w to uwierzyć . Zobaczymy co się dalej potoczy ;) 

Mam nadzieje że będziecie czytać rozdziały mojego życia 

Krwawy Początek

Cześć jestem Samanta na pierwszy rzut oka jestem zwykłą nastolatką jednak to nie prawda jestem maszyną do zabijania . Zapewne będziecie się zastanawiać dlaczego tak sądzę . Jestem wampirzycą a moi rodzice są wampirami . 
Zabijamy ludzi dla krwi . Z tego żyjemy . Hmmm... co tu jeszcze napisać ? 
Ja i moi rodzice przeprowadziliśmy się do innej miejscowości . Jest mnóstwo powodów dlaczego musieliśmy się przeprowadzić nie będę ich wam wypisywać . Ale jest mi też szkoda bo tam został chłopak którego kochałam .. Hmm ... właśnie ja kochałam on nie wiedział o  moim istnieniu on jest  zwyczajnym śmiertelnikiem który po latach umrze . A ja mam już ponad tysiąc lat . Rodzice ciągle mi mówią żebym spotykała się z chłopakami z mojego gatunku . Wiem wiem dziwnie to zabrzmiało . 
Ale tak już jest . 
Nowa szkoła nowi ludzie może i nowa miłość ? Nie raczej nie . Mój ojciec  jest najpotężniejszym wampirem wszech czasów bo jego ojcem była wam wszystkim znana Drakula . Wszyscy się boją czego ? Że wam wyssie krew i nie będziecie żyć ? 
Mniejsza z tym . Moja matka znów czym ona się zajmuje a no tak pracuje jako pielęgniarka w ludzkim szpitalu żałosne moim zdaniem . Pobiera tam krew i ją później bierze do domu . 
Jak by szło o mnie ja bym wolała zabić człowieka i wypić świeżą krew . 
Jest ciężko ale daję rady . Nie jest łatwe takie życie . Się rozpisałam . 
Chcecie wiedzieć jak początek mojego "nowego " życia się toczy ?? To czytajcie a na pewno się dowiecie .. Teraz pokażę wam jak wyglądam ja i moi rodzice :) 

Ja przed przemianą w wampirzycę : 
Ja po przemianie : 
Po przemianie nie używam kosmetyków ale jak chce wyglądać jak zwyczajna nastolatka to muszę używać makijażu 
Moja mama : 
Mój tata : 


Moja rodzina nie jest normalna ale i tak ją kocham ♥ zapraszam do czytania !!